Opinie o Krispit Parking 24 (Parking Okęcie)

ogólnie OK., komunikacja OK., obsługa OK, ale jakość nawierzchni parkingu okropna, przejazdy wąskie, więc żeby się wparkować trzeba mocno kręcić, a przy tych kamlotach, to żal opon.

Dramtyczny dojazd, nie powtórzę tego miejsca szkoda smaochodu. Mieszana ocena obsługi w jedną stronę fajny pomocny gość , w drugą stronę już nie dało się tego powiedzieć.

Nie poliecam. Dojazd katastrofa, parking nie utwardzony, kałuży Zabierają z lotniska tylko kierowcę, lub musisz poczekać 1-2 godziny na kolejka

Droga dojazdowa w kiepskim stanie, ale bardzo atrakcyjna cena.

Wszystko ok

Nawigacja nie doprowadzi do parkingu tylko w pole, droga dojazdowa fatalna.

Dojazd do parkingu płytami, na samym parkingu mega dziury na szczęście nie trafiłem na deszczową pogodę bo do auta musiałbym podpłynąć motorówką. Na szczęście mam dosyć wysoki samochód, natomiast mniejsze samochody mogą mieć problem.

Dojazd do parkingu trudny ze względu na wyboistą i miejscami dziurawą nawierzchnię zbudowaną z płyt betonowych. Brak widocznej informacji (tablicy) informującej o miejscu, w którym znajduje się parking. Z tych powodów będąc prawie na miejscu zawróciłem i dopiero po telefonie do pracownika obsługi trafiłem na miejsce. Teren parkingu wyboisty i zarośnięty. Pojazd wykorzystywany do przewozu pasażerów i ich bagaży delikatnie mówiąc swoim wnętrzem nie zachęca do wsiadania.

Dojazd do parkingu po betonowych plytach. Brak znakow prowadzacych do parkingu. Gdy dojechalismy na miejsce nikt nod odbieral telefonu. Za entym razem odebral Pan i powiedział, ze zaraz otworzy. Czekalismy kolejne 10 minut i nic. Zadzwonilam znowu i widzislam jak Pan wstaje z lożka(zasnal po pierwszym telefonie). Przy kontenerze brudno. Jak poprosilam o foteliki, to Pan machnal reka, ze nie trzeba, bo to blisko. W drodze powrotnej bylo ciut lepiej. Nie polecam.

Zarezerwowałam parking rodzicom - 70 lat. Po wylądowaniu nad ranem, odebraniu bagaży zadzwonili pod wskazany numer - Pan powiedział że wyjeżdża. NIESTETY przyjechał po ponad godzinie!!! Międzyczasie rodzice dzwonili próbując ustalić co się dzieje -jednak Pan nadal zapewniał że wyjeżdża.